|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
swrsc
First Lieutenant
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1339
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Pięknystaw
|
Wysłany: Śro 10:23, 11 Mar 2009 Temat postu: list z wojska |
|
|
Droga Matulu, Drogi Tatku!
Dobrze mi tu. Mam nadzieję, że Wy, wujek Józek, ciotka Lusia, wujek Antoś, ciotka Hela, wujek Franek, ciotka Basia, wujek Rysiek oraz Heniek, Stefan, Garbaty Bronek, Mańcia, Rózia, Kachna, Stefa, Wandzia ze swoim Zenkiem i mój Zdzisiek też zdrowi.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Nasze Rokicice Górne się nie umywajo. Niech szybko przyjeżdżajo i się zapisujo, póki som jeszcze wolne miejsca. Najpierw było mi trochę głupio, bo trza się w wyrku do 6-tej wylegiwać, że aż nieprzyzwoicie człowiekowi...
Żadnych bydląt karmić, doić, gnoju wywozić, ognia w piecu rozpalać... Powiedzcie Heńkowi i Stafanowi, że trza tylko swoje łóżko zaścielić (można się przyzwyczaić) i parę rzeczy przed śniadaniem wypolerować. Wszystkie facety muszo się tu codziennie golić, co nie jest jednak takie straszne, bo -uwaga- jest ciepła woda. Zawsze i o każdy porze!
Powiedzcie mojemu Zdziśkowi, że jedynie śniadania dajo tu trochę śmieszne, nazywajo je europejskim. Oj cinko się musi w tej Europie prząść, cinko... Jedno jajeczko, parę plasterków szynki i serka. Do tego jakieś ziarenka, co to by ich nawet nasze kury nie ruszyły, z mlikiem. Żadnych kartofli, słoniny, ani nawet zacierki na mliku! Na szczęście chleba można brać ile dusza zapragnie. (Koledzy przezywajo mnie od tego Bochenek...) Na obiad to już nie ma problemów. Co prowda porcje jak dle dzieci w przedszkolu, ale miastowe to albo mało jedzo, albo mięsa wcale nie tkną... Chore to jakieś czy co? Tak więc wszystko czego nie zjedzo przynoszą do mnie i jest dobrze.
Te miastowe to w ogóle dziwne jakieś som... Biegać to to nie potrafi. Bić się też nie... Mamy tu takie biegi z ekwipunkiem. No tak jak u nas co ranek, ino nie z wiadrami. Krótkie takie. Jak z naszy remizy do kościoła w Rokicicach Dolnych. Po dobiegnięciu na miejsce to miastowe tylko gały wybałuszajo i dyszo jak parowozy. Nie wiadomo dlaczego ale wymiotujo przy tym i to czasami z krwią. Po 5-ciu kilometrach i to jeszcze w maskach ochronnych! A potem to trzeba ich z powrotem do koszar ciężarówkami zawozić, bo się już do niczego nie nadajo. Na ćwiczeniach z walki wręcz to lekko takiego ściśniesz... i już ręka złamana! To pewnie z ty kawy co ją litrami chlejo, i przez to mięso, co go to nie jedzo! Najsilniejszy jest u nas taki Kozłowski z Rembowic koło Gałdowa, potem ja. No, ale un ma 2 metry i pewnie ze 120 kg, a ja 1,66 m i chyba z 72 kg... bo trochę mi się łostatnio od tego wojskowego jedzenia przytyło.
A teraz uwaga, będzie najśmieszniejsze! Koniecznie powiedzcie o tym wujkowi Ryśkowi, Garbatemu Bronkowi i mojemu Zdziśkowi. Mam już pierwsze odznaczenie za strzelanie!!! A tak mówiąc szczerze, to nie wiem za co... Ten czarny łeb na tej ich tarczy wielki jak u byka. I wcale się nie rusza jak te nasze dziki i zające. Ani nikt nie strzela do ciebie nazad, jak to u nas bracia Bylakowie, z tych ichniejszych dubeltówek. Naboje - marzenie... i w dodatku nie trzeba ich samemu robić! Wystarczy wziąć te ich nowiutkie giwery, załadować i każdy co nie ślepy trafia bez celowania!
Nasz kapral to podobny do naszej belferki Gorcowej z Rokicic. Gada, wrzeszczy, denerwuje się, a i tak nie wiadomo o co mu chodzi. Trochę się z początku na mnie zawziął i kazał biegać w samym podkoszulku, w deszczu, po placu apelowym. Dostał jednak raz ode mnie szklankę tego samogonu od wujka Franka i go o mało szlag nie trafił. Ganiał potem cały czerwony na pysku po tym samym placu, a potem przez pół dnia nie wychodził z kibla. Kazał mi następnego dnia rano butelkę tego frankowego samogonu do samego dna wypić.
Na raz. No i co? I nic! Normalny samogon, taki jaki znam od dziecka.
Kapral znowu wybałuszył gały, a tera ciągle gapi się na mnie podejrzliwie, ale mam już święty spokój.
Powiedzcie wszystkim, że to całe wojsko to super sprawa. Niech szybko przyjeżdżają i się zapisują, póki są jeszcze wolne miejsca.
Całuję Was wszystkich mocno (a szczególnie mojego Zdziśka)
Wasza córka Marysia
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Leon
Ojciec dyrektor
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1089
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: k-staw, Strasznystaw, Krasnyjjork, Serbia
|
Wysłany: Śro 11:25, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Hehehhe córka Marysia dobre dobre
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cyryl
First Lieutenant
Dołączył: 14 Lis 2007
Posty: 1262
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:03, 11 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Dajta mi ją!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lyisyek
Command Sergeant Major
Dołączył: 11 Lis 2008
Posty: 530
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chwiej Duży
|
Wysłany: Czw 17:56, 12 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
kozackie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas
Sergeant Major
Dołączył: 07 Lut 2008
Posty: 358
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: willowa... I co sie patrzysz lumpie!!
|
Wysłany: Pią 9:42, 13 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
marychy najlepsze:D
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ryszardo
Corporal
Dołączył: 17 Lis 2008
Posty: 56
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:55, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
hehehhe Marysia :D zuch dziewczyna
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ryszardo dnia Sob 20:11, 14 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
ozos
Sergeant Major
Dołączył: 08 Lut 2008
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: K-staw
|
Wysłany: Wto 20:48, 14 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Coś do tematu Nieźle sobie gość wykminił. :D
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ozos dnia Wto 20:49, 14 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
|